W projekcie budżetu na 2024 r. są środki na finansowanie m.in. 800 plus, 13. i 14. emerytury
Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański wspólnie zaprezentowali we wtorek na konferencji prasowej najważniejsze założenia projektu budżetu na 2024 r.
Premier wskazał, że w budżecie na 2024 r. zapewniono środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących - o 33 proc. "Chodzi o to, że 30-proc. podwyżka w przypadku nauczycieli początkujących, a więc najmniej zarabiających, nie wynosiłaby obiecanych 1500 zł" - tłumaczył. Jak dodał, to co było najważniejsze, to zapewnienie w budżecie państwa na 2024 rok pieniędzy na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków".
Tusk dodał, że rząd pamiętał też - zgodnie ze zobowiązaniami - o nauczycielach przedszkolnych. "Tutaj przeznaczyliśmy dodatkowe 2,3 mld zł dotacji przedszkolnej dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycielek i nauczycieli w przedszkolach" - powiedział. Dodał, że to samo dotyczy nauczycieli akademickich - wzrost również o 30 proc.
"Tak jak mówiliśmy, zapewniamy także w tym budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 proc. dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej oraz żołnierzy i funkcjonariuszy, także celników. W przypadku urzędników pracujących, np. w kancelarii premiera, ten wzrost nie dotyczy tzw. R-ki, czyli tych stanowisk politycznych, najwyższych" - zaznaczył Tusk.
Szef rządu zapewnił, że w projekcie budżetu na 2024 r. są środki na finansowanie 800 plus, 13. i 14. emerytury oraz podwójną waloryzację rent i emerytur, jeśli inflacja przekroczy 5 proc.
Tusk ogłosił również, że rząd zapewni "sfinansowanie leczenia dzieci chorych na SMA". Uściślił, że "z rezerw ministerstwa zdrowia zostanie wydzielonych 50 mln zł".
Dodał, że zadaniem rządu "było dzisiaj zapewnić 500 mln zł na przyszły rok na procedurę in vitro". "To są także takie instytucje jak Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - tutaj przeznaczyliśmy 10 mln zł, a także środki na naukę języka śląskiego. Jak wiecie, jesteśmy w trakcie inicjatywy, aby nadać rangę śląskiemu rangę języka, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Śląska. Są na to także środki" - podkreślił premier.
Szef rządu poinformował, że podjęta została uchwała dot. ponownego zwolnienia z opłat na autostradzie Gdańsk-Toruń.
Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że deficyt budżetu na 2024 rok wyniesie 184 mld zł; wydatki zaplanowano na 866 mld zł, a przychody na 682 mld zł.
"Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na rok 2024 to 866 mld zł, przychody 682 mld zł, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 mld zł" - powiedział szef resortu finansów.
Wskazał, że budżet tworzony jest przy założeniu 3 proc. wzrostu PKB w przyszłym roku, oraz inflacji na poziomie 6,6 proc. Dodał, że deficyt tzw. sektora general government w 2024 r. ma wynieść 5,1 proc. PKB, a potrzeby pożyczkowe netto w 2024 r. mają sięgnąć 250 mld zł.
Domański zapewnił, że rząd podejmie szereg działań na rzecz ograniczenia deficytu budżetowego. Jak dodał, rząd będzie dążył do ograniczenia wysokości deficytu w kolejnych latach.
Szef MF wskazał, że na razie nie ma decyzji co do możliwości przedłużenia zamrożenia cen energii poza pierwszą połowę 2024 r. Dodał, że analiza możliwości dalszych działań planowana jest na koniec I kwartału 2024 r.
Domański przekazał też, że opracowywana jest nowa strategia emisji obligacji w najbliższych miesiącach. Dodał, że obserwowane jest "bardzo duże zainteresowanie" ze strony inwestorów zagranicznych polskimi obligacjami skarbowymi.
Donald Tusk zapowiedział, że minister finansów będzie przedstawicielem państwa polskiego w międzynarodowych instytucjach finansowych, w tym w Banku Światowym. Poinformował jednocześnie o odwołaniu Jacka Kurskiego Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju w Waszyngtonie. MBOiR wchodzi w skład grupy Banku Światowego.
Premier odniósł się również do prezesa NBP Adama Glapińskiego. Jak mówił, wszystkie działania jakie zostaną podjęte wobec szefa NBP mają na celu "odbudowę pełnej niezależności politycznej banku centralnego". Premier powiedział też, że "jeśli uznamy za stosowne i za uzasadnione postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu, to będzie miało to związek (...) nie z polityką i niezależnością tego banku, tylko z działaniami, które wykraczały poza uprawnienia". (PAP)
autorka: Aneta Oksiuta
aop/ drag/