Postępowanie ws. śmierci Barbary Skrzypek przekazane Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga
O tym, że materiały dotyczące tego postępowania zostaną przekazane do Prokuratury Regionalnej w Warszawie w celu wyznaczenia innej prokuratury spoza okręgu warszawskiego poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba. "Zależy nam, aby nie było żadnych wątpliwości, co do bezstronności prokuratury" - podkreśli wówczas.
Prok. Martyniuk poinformował PAP, że prokurator regionalny podjął decyzję o przekazaniu postępowania w sprawie śmierci Barbary Skrzypek do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga i że decyzja zapadła w poniedziałek późnym popołudniem.
Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zmarła w sobotę, 15 marca. Kilka dni wcześniej, w środę 12 marca, była przesłuchiwana w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna. Chodzi o doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd.
Przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie prowadziła prok. Ewa Wrzosek. Sposób jego przeprowadzenia krytykują m.in. politycy PiS, którzy zwracali uwagę na duży poziom stresu u przesłuchiwanej oraz jej problemy zdrowotne. O wyjaśnienie sposobu działania prokuratury w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się też prezydent Andrzej Duda.
Zdaniem szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego "oczywisty" jest związek między przesłuchaniem a śmiercią Barbary Skrzypek. W poniedziałek szef PiS zapowiedział złożenie "wniosków dyscyplinarnych", m.in. w stosunku do prok. Ewy Wrzosek, oraz "wniosków karnych" dotyczących ujawnienia elementów postępowania przygotowawczego. "Nie zostawimy tej sprawy" - zadeklarował.
Prok. Wrzosek zapewniła natomiast, że ani Skrzypek, ani jej pełnomocnik nie zgłaszali żadnych uwag co do przebiegu przesłuchania i odbyło się ono w przyjaznej atmosferze. Zapowiedziała też kroki prawne wobec osób sugerujących związek przyczynowo-skutkowy między śmiercią Skrzypek a przesłuchaniem.
W poniedziałkowym komunikacie warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że z liczącego dziewięć stron protokołu przesłuchania świadka wynika, iż przeprowadzone 12 marca czynności rozpoczęły się o godz. 10, a zakończyły o 14.40. W trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę. W przesłuchaniu prowadzonym przez referent sprawy prok. Ewę Wrzosek wzięli udział pełnomocnicy pokrzywdzonego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera – adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik.
Do przesłuchania nie dopuszczono pełnomocnika Skrzypek adw. Krzysztofa Gotkowicza, co również krytykują politycy PiS. "Prokurator na podstawie art. 87 par. 3 kpk odmówiła dopuszczenia w przesłuchaniu pełnomocnika świadka, uznając, że nie wymaga tego obrona interesów osoby nie będącej stroną" - wskazano w komunikacie. Jak dodano, pełnomocnik oczekiwał na zakończenie czynności w budynku prokuratury.
W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zaznaczono ponadto, że po zakończeniu czynności protokół został odczytany świadkowi i podpisany przez wszystkie osoby biorące udział w przesłuchaniu, a świadek opuściła prokuraturę w obecności adw. Krzysztofa Gotkowicza. "Świadek nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania. Prócz problemów z czytaniem wymagających noszenia okularów świadek nie zgłaszała żadnych dolegliwości zdrowotnych" - wskazano.
Prokuratura podkreśliła, że zgodnie z procedurą karną dopuszczenie pełnomocnika pokrzywdzonego do przesłuchania wnioskowanego przez niego świadka jest obowiązkiem prokuratora, natomiast dopuszczenie do przesłuchania pełnomocnika świadka jest wyjątkiem i leży w gestii prokuratora.
Barbara Skrzypek, znana w środowisku partyjnym PiS jako "pani Basia", współpracowała z Jarosławem Kaczyńskim przez ponad 30 lat. Pełniła kluczowe funkcje, w tym m.in. szefowej kancelarii czy dyrektora biura prezydialnego PiS. Odpowiadała za układanie kalendarza prac Jarosława Kaczyńskiego, umawianie spotkań czy pilnowanie istotnych dokumentów. Była także pełnomocniczką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, głównego udziałowca spółki Srebrna, mającego odpowiadać za budowę wieżowców Srebrna Tower w centrum Warszawy.(PAP)
mja/ sno/ sdd/
